IndeksCalendarLatest imagesFAQSzukajUżytkownicyGrupyRejestracjaZaloguj

 

 Biblioteka

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Spiritus
Bóg
Spiritus


Poziom Postaci : 999
Exp : 9999
HP : 9999
MP : 9999
Klasa Główna : Wojownik
Klasa Poboczna : Obrońca
Płeć Gracza : Female
Posty : 135
Data Wezwania : 16/02/2020
Pochodzenie : Chaos

Biblioteka Empty
PisanieTemat: Biblioteka   Biblioteka EmptySob Cze 27, 2020 2:43 pm

Zajrzałeś z ciekawości do staro wyglądającego budynku. W jego małych oknach tliło się światło, więc bez wątpienia ktoś tu był... Pchnąłeś masywne drzwi i wszedłeś do GIGANTYCZNEJ Biblioteki. Z zewnątrz wyglądała jak mały budyneczek, ale jej wnętrze zdawało się nie mieć końca, zupełnie jakby ktoś użył zaklęcia zmniejszającego. Nagle rozległ się huk... Obejrzałeś się gwałtownie i zobaczyłeś jak sterta ksiąg spadła z regału. Całe szczęście jeden z wielu Mogów z miasta podleciał do sterty i zaczął ją rozkopywać... Wydostał z niej chłopca - przynajmniej myślałeś, że to chłopiec, a może karzeł?
- Och, dziękuję ci bardzo Moglin... - odezwał się i spojrzał w twoją stronę. - Och razy dwa! Witaj! Kole Chehule do usług..~ W czym mogę pomóc? - spytał zaraz.

-- Jeśli pragniesz dowiedzieć się czegoś co możesz wykorzystać fabularnie jako wiedzę swojej postaci, chociażby coś na temat potworów, magii, summonów, i chcesz to wykorzystać jako coś co zna twoja postać, a nie ty jako gracz, możesz przyjść tutaj i uzupełnić swoje braki w wiedzy. Być może przeglądanie biblioteki pozwoli ci pójść na specjalne zlecenie/misje. To temat fabularny, piszecie tutaj zwykłe odpisy. --
Powrót do góry Go down
https://dissidiafinalfantasy.forumpolish.com
Szept

Szept


Poziom Postaci : 1
Exp : 0
HP : 100
MP : 250
Klasa Główna : Biały Mag
Summon : ---
Płeć Gracza : Female
Posty : 32
Data Wezwania : 22/07/2020
Pochodzenie : Zapomniane.

Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka EmptyCzw Lip 30, 2020 12:28 am

Dopiero teraz miała chwilę, żeby pomyśleć - i nie podobał jej się kierunek, w którym uciekały myśli, wynajdowała więc sobie kolejne zajęcia. Sprawunki. Pomniejsze fuchy. Na względnie neutralnym terenie, kiedy możliwość ataku potworów wydawała się marginalna, sprawy trywialne wyraźnie zyskiwały na znaczeniu. Bez broni czuła się gorzej, niż gdyby była naga, i odkrycie to było paskudne. Tym bardziej, że jeśli czegoś była pewna w kwestii poprzedniego życia, tego sprzed przenosin, to tego, że nigdzie nie targała ze sobą kostura. Żadne z nielicznych szpitalnych wspomnień nie zakładało obecności takiej broni, czy w ogóle uznałaby wtedy, że to broń? Pozostając w ruchu nie musiała się zastanawiać nad tym, że nie pamięta, nie miała na to czasu, jeśli chciała żyć. Dlatego też przestój - znacznie dłuższy, niż planowała - działał jej na nerwy, podkopując wcale nie tak znowu niewzruszony spokój. Uznając, że bezpiecznej będzie nikomu nie leźć przed oczy i nie prowokować niepotrzebnych konfliktów, zapędziła się w końcu do biblioteki. O tym też myślała wcześniej. Że może znajdzie tu coś, jeśli nie o własnym świecie, to o zasadach, na których ten funkcjonuje. Ot, choćby - że nie jest to pierwszy przypadek, kiedy dla podtrzymania egzystencji tego uniwersum przyzywa się walczących, niech dostarczą energii. Skończyła przy jednym ze stołów, zasypana pozycjami o potworach i pozyskiwanych z nich materiałach, kilkoma księgami o zaklęciach, i czymś, czego nijak nie potrafiła odczytać, bo nie rozpoznawała ani języka, ani znaków. Wyglądały obco, nie budziły żadnych skojarzeń - odsunęła od siebie opasłe tomiszcze, w którym przejrzała ilustracje, i, nic dziwnego, nie rozpoznała żadnej z nich. Traktowało o bliżej nieokreślonych roślinach, ale żadna nie przypominała znanego jej zielska. Odgarnęła przydługą grzywkę, westchnęła ciężko - chciałaby już w końcu odzyskać kostur i ocenić, na ile skutecznie okaże się wprowadzenie usprawnień - i przemknęła wzrokiem po otoczeniu, po czym przyciągnęła do siebie kolejną książkę. Po bibliotekarzu nie było śladu, nie w tej części biblioteki. A szkoda, bo cisza zaczynała ją gryźć.
Powrót do góry Go down
Ephraim Sanguine

Ephraim Sanguine


Poziom Postaci : 1
Exp : 0/100
HP : 100
MP : 100
Klasa Główna : Strzelec
Summon : ---
Zwierzak : ---
Płeć Gracza : Male
Posty : 20
Urodziny : 02/07/1997
Data Wezwania : 27/07/2020
Wiek Postaci : 26
Pochodzenie : Āmorōto

Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka EmptyCzw Lip 30, 2020 1:10 am

Młody strzelec nie miał pojęcia ile musi czekać nim odzyska swoją broń, a bez niej jest jak bezzębny pies, czy kot bez pazurów. Najzwyczajniej bezbronny w tym okrutnym świecie otoczonym aurą wojny. Co prawda złotooki miał duże wątpliwości co do tej wojny samym faktem, że miasteczko, które zwiedza jest w bardzo dobrej kondycji. Kowal, jubiler, wszystko, czego można zapragnąć w najlepszym stanie. Może to przez to, że jest pod jakąś ochroną? A może płomienie walki tu jeszcze nie dodarły? Jakakolwiek odpowiedz by nie była Ephraimowi to pasuje. Nie w głowie mu targać się na swoje życie kiedy jego pistolet leży i pachnie u minotaura. Ciemnowłosego mężczyznę uwagę przykuł budynek i to nie byle jaki, gdyż był wyraźnie stary. Musiał tutaj stać od bardzo dawna, a więc musi skrywać ciekawe tajemnice. Ruchem jednej dłoni pchnął drewniane drzwi skrywające wejście do biblioteki. Wyraźny zapach starości i książek był na tyle intensywny, żeby strzelec mógł go poczuć. Uśmiechnął się subtelnie odkrywając przed sobą ogromne stosy książek które proszą się, by je otworzyć. Przechodził w ciszy między regałami myśląc od czego by tu zacząć, aż w końcu dostrzegł wśród ksiąg napis "Bestiariusz". Bez zastanawiania się chwycił książkę kartkując stronę po stronie. Ku jemu zdziwieniu niektóre nazwy potworów brzmiały dziwnie znajomo, lecz ich wygląd jak i opis nie pasował do tego co miał w myślach gdy czytał ich nazwy. Musi koniecznie znaleźć kolejną tego typu i odkryć czy coś jeszcze znajdzie przypominającą mu o jego świecie, który zdaje się być jak za mgłą. Melancholia prędko dała o sobie znać. Bohater Materii przytłoczony stratą pamięci ponuro niczym duch kroczył po bibliotece, gdy ku jego zdziwieniu nie tylko on buszował tutaj. Dość wysoka postać gdzie wpierw popielaty kolor włosów rzucił się Ephraimowi w oczy. Prędko jego maska wesołości wróciła byle nie musiał wchodzić żadną konfrontacje kiedy pokazuje swoje prawdziwe barwy.
-Oh, widzę, że nie tylko ja czerpie wiedzę z książek - Zamruczał przyjaznym tonem, po czym pochylił się w geście ukłonu. - Ephraim Sanguine - Przedstawił się gdy się wyprostował. Przy pierwszym spotkaniu zawsze pokazywał się z najlepszej strony, nieważne czy uzbrojony, czy nie. Przez niespodziewane spotkanie z inną żywą duszą, nawet nie zwrócił uwagi na androgeniczną urodę nowo poznanej osoby.
Powrót do góry Go down
Szept

Szept


Poziom Postaci : 1
Exp : 0
HP : 100
MP : 250
Klasa Główna : Biały Mag
Summon : ---
Płeć Gracza : Female
Posty : 32
Data Wezwania : 22/07/2020
Pochodzenie : Zapomniane.

Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka EmptyCzw Lip 30, 2020 2:06 am

Głos zastał ją przy najbliższym regale - ściągnęła z niego kolejny wolumin, wstała tylko po to, i już, już zamierzała wrócić z nim do stołu, kiedy uporczywa cisza została przerwana. Utkwiła spojrzenie w nieznajomym, badawcze i do pewnego stopnia czujne, ale tak, jak on brzmiał przyjaźnie, tak ona starała się w tej chwili przyjaźnie wyglądać. Uśmiechnęła się nawet, choć do jakiego stopnia szczerze, to już musiał ocenić sam. Nie był to dla dziewczyny naturalny odruch, więcej w tym było kalkulacji, niż ciepła - skoro przyszedł i mówi, to niech zostanie - ale na ukłon i przedstawienie się odpowiedziała krótkim pochyleniem głowy. Oraz imieniem.
- Szept - przedstawiła się, i przyszło jej na myśl, czy przypadkiem nieznajomy, znajomy już z imienia i nazwiska, jakie mu nadano lub jakie sobie wybrał, nie weźmie tego za napomnienie do zachowania ciszy i mówienia szeptem właśnie, skoro są w bibliotece.
- Przywołaniec po stronie Materii, jeżeli trzymamy się formalności - a trzymamy się, prawda?
Pokonała kilka ostatnich kroków dzielących ją od stołu, złożyła na nim trzymaną do tej pory książkę, tematycznie zgodną z już zgromadzonymi - kolejny leksykon stworzeń, tym razem obszerniej poruszający temat nieumarłych - i zwolniła część przestrzeni, układając książki jedna na drugą.
- A jeśli trzymamy się przy tym i prawdy, to powiem, że oprócz pogłębiania wiedzy zwyczajnie się tu chowam. Dołączysz? - a to już zabrzmiało prawie zaczepnie. Cóż zrobić, widziało jej się przeciągnięcie trwania pierwszej interakcji, której nie zaczęła na ostrzu noża. Albo włóczni. W dodatku znajdując się po niewłaściwej stronie tychże. Przesunęła się kawałek dalej, zwalniając również część ławy. Ciekawiło ją, czy Ephraim podejdzie, czy jednak nie.
Powrót do góry Go down
Ephraim Sanguine

Ephraim Sanguine


Poziom Postaci : 1
Exp : 0/100
HP : 100
MP : 100
Klasa Główna : Strzelec
Summon : ---
Zwierzak : ---
Płeć Gracza : Male
Posty : 20
Urodziny : 02/07/1997
Data Wezwania : 27/07/2020
Wiek Postaci : 26
Pochodzenie : Āmorōto

Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka EmptyCzw Lip 30, 2020 2:53 am

Strzelec również badał wzrokiem nowo poznaną osóbkę. Prędko dostrzegł, iż nie jest uzbrojona, czyli pewnie też zleciła coś tutejszemu kowalowi. Dobrze jest poznać kogoś, kto również dba o własny zadek, zamiast włóczyć się po lasach, stepach i górach kiedy wszyscy tutaj są na takim samym poziomie co kilkumiesięczne kocie, któremu dopiero co rosną zęby stałe. Jakiekolwiek wyposażenie by nie mieli jest warte jedynie garść piachu. Tylko głupiec nie skorzystałby z możliwości lepszego startu. Uśmiech nieco niższej od niego szarowłosej uznał za niezobowiązująca formalność. Dziewczęcy głos prędko rozwiał jakiekolwiek wątpliwości, jakie miałby mężczyzna wobec niej jeśli chodzi o płeć. Szept. Powtórzył imię rozmówczyni w myślach. Nietypowe jak dla Ephraima. Jak widać skądkolwiek Szept pochodzi nazwisko nie istnieje, albo sama nie chce podać. Obojętnie co to nie będzie jemu starczy znać imię.
-No proszę. Oboje jesteśmy małymi żołnierzykami Materii. - Pozwolił sobie na subtelny uśmiech, a przy okazji skrzyżował ręce na piersi. Tylko czy z tego tytułu od razu uzna Szept jako swoją sojuszniczkę? Oczywiście, że nie, lecz daje to argument, by utrzymać neutralne nastawienie na sam start.
-Z przyjemnością. Ja osobiście czekam, aż kowal wykona swoje zlecenie ode mnie. - Mruknął nie zniżając z przyjaznego tonu głosu. Dosiadł się do ławy, gdy tylko Szept zwolniła miejsce. Nałożył jedną nogę na druga siadając w wygodny dla niego sposób. Spostrzegł, że z jednych książek, jakie dziewczyna zebrała jest o nieumarłych co podsunęło mu to temat do rozmów.
-Nieumarli co? Pytanie tylko, czy ich tępisz, czy wręcz odwrotnie i chcesz ich kontrolować - Zapytał nieco psotnie podpierając brodę o dłoń ściśniętą w pięść.
Powrót do góry Go down
Szept

Szept


Poziom Postaci : 1
Exp : 0
HP : 100
MP : 250
Klasa Główna : Biały Mag
Summon : ---
Płeć Gracza : Female
Posty : 32
Data Wezwania : 22/07/2020
Pochodzenie : Zapomniane.

Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka EmptyCzw Lip 30, 2020 10:52 pm

Bliżej prawdy byłoby stwierdzenie, że była właśnie takim głupcem - tyle tylko, że szczęśliwie nic jej jeszcze nie zjadło. Być może przypadkiem. A może po prostu złego licho nie bierze? Na razie trafiała na licha względnie skore do współpracy, i, po proawdzie, niezależnie od przynależności, gotowa była tą współpracę zaoferować. Nie skomentowała stwierdzenia o małych żołnierzykach, ale coś w tym było - jak zabawki kaprysem przerzucone z miejsca w miejsce. Nie mogła z czystym sumieniem powiedzieć, że z wezwaniem Materii rezonują wyłącznie czyste, dobre dusze, nie uważała się za taką, ale z oceną Ephraima zupełnie się nie spieszyła. Odnotowywała to, że wyglądał na zadbanego człowieka. Zwracającego uwagę na szczegóły. Czy dziwiło, że zabrał się za ulepszenia uzbrojenia? Nie.
- Czyli mniej więcej jak u mnie - broń oddana do usprawnień, czas odbioru i efekt końcowy trudny do przewidzenia. Pałętanie się bez niej nie wygląda szczególnie zachęcająco.
Pytanie o nieumarłych spotkało się z chwilą ciszy, jakby zastanawiała się, co powiedzieć, czego nie, albo, wręcz przeciwnie, zamyśliła się nad czymś wysoce nieprzyjemnym. Końcowo jednak gadulstwo wygrało.
- Właściwie ani jedno, ani drugie. Albo i to, i to - wymijająca odpowiedź, niekonkretna, krążąca wokół tematu. Pytanie popchnęło myśli w kierunku, od którego próbowała umknąć, wkraczając do biblioteki.
- Jestem medyczką. Uzdrowicielką. Na tutejsze, białym magiem. Czary lecznicze szkodzą nieumarłym, opanowanie kolejnych będzie wymagało czasu. Pewnie nic odkrywczego, ale próbuję to obejść - mruknęła, otwierając księgę i szukając czegokolwiek, co naprowadziłoby ją na pozyskiwanie większych ilości pyłku zombie, z którym, w kontekście swojej broni, wiązała pewne nadzieje - bo w kwestii ranienia innych nie zdają się na wiele. Znikoma wartość bitewna.
Niby nic dziwnego, ale skądkolwiek pochodziła, tam nie wystarczało wyuczyć się jednej, dwóch formuł i liczyć, że wszystko zadziała, jak zadziałać miało, a każdy błąd mógł być fatalny w skutkach. Albo skończyć się trwałym kalectwem, kiedy scaliło się komuś nienastawione kości. Wykorzystanie magii leczniczej w mniej szlachetny sposób było jak najbardziej możliwe. Tutaj? Wymagało większego zachodu.
- W połączeniu z efektami statusowymi wygląda to trochę inaczej. Ot, wykombinować, co tu zrobić, żeby potwora - i nie tylko - magia zechciała potraktować na równi z nieumarłym. Pewnie się da.
Tak na mniejszą skalę, bez użycia limitu, najlepiej w czasie, którego ma szansę dożyć.
- Albo się uda, albo spektakularna klapa i szukanie kolejnych dróg do celu, ale mało prawdopodobne, bym w bliskim czasie zdążyła się nauczyć zaklęcia narzucającego na kogoś status Zombie. Czar przywracający do przytomności i życia ma pierwszeństwo, choć to i tak melodia przyszłości, ale sam fakt, że mikstury bez trudu osiągają podobny efekt... - urwała na chwilę, nabierając powietrza, i posłała w kierunku Ephraima badawcze spojrzenie, czy aby go tym wywodem nie zanudziła na śmierć. W głosie Szept pobrzmiewał nieskrywany entuzjazm, szczególnie, kiedy temat zszedł na sprawę wskrzeszeń. Znała raczej wersję "a kto umarł, ten nie żyje, koniec pieśni" - uwzględnienie, że może być inaczej, wymagało sporego myślowego przeskoku.
Powrót do góry Go down
Ephraim Sanguine

Ephraim Sanguine


Poziom Postaci : 1
Exp : 0/100
HP : 100
MP : 100
Klasa Główna : Strzelec
Summon : ---
Zwierzak : ---
Płeć Gracza : Male
Posty : 20
Urodziny : 02/07/1997
Data Wezwania : 27/07/2020
Wiek Postaci : 26
Pochodzenie : Āmorōto

Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka EmptyPią Lip 31, 2020 12:25 am

I słuszny wybór. Był nawet nieco zainteresowany, jaką broń teraz będzie dzierżyć Szept. Trzeba wiedzieć kto ma jakie umiejętności bojowe i co może potencjalnie wyrządzić komuś. Pół ciekawość, a pół dbanie o własne bezpieczeństwo nawet i jeśli to jest towarzysz z orderu. Oczywiście nie oskarża wszystkich dookoła za zdradę, nic z tych rzeczy. Trudno po prostu komukolwiek ufać gdy zostało się umieszczonym w obcym świecie jakby byli kogutami do walk. Milczenie szarowłosej na temat nieumarłych przykuło uwagę Ephraima wywołując u niego mimowolnie skrzywienie kącika ust w leniwy uśmiech. Gdy medyczka, czy raczej biały mag - czego się właśnie teraz dowiedział - w końcu zebrała się, by odpowiedzieć słuchał jej uważnie przechylając lekko głowę podobnie jak psy na ciekawy dźwięk. Miał wrażenie, jakby już miał styczność z białymi magami, a zarazem widzi takiego po raz pierwszy. Wspomnienia zaś się odzywają. Ciemnowłosy jednak nie może po sobie poznać, że po raz kolejny ma przebłyski przeszłości, ale szybko rozproszy te uporczywe myśli.
-Faktycznie trudne zagadnienie. Żeby biała magia działa również na żywe istoty. - Westchnął delikatnie. -Rzeczywiście za dużego wyboru nie masz. Możesz opatentować miksturę, która czyni z potwora zombie, albo broń, która robi to za ciebie. - Podzielił się swoimi myślami. Jak dobrze, że on nie ma takich problemów, co nieco bawiło Ephraima.
-Ja polegam jedynie na celności. Jeden trafny strzał w głowę czy serce i po sprawie. - Podczas mówienia tego złożył wolną dłoń w kształt pistoletu i wykonał udawany strzał z pistoletu przed siebie. Nawet taki zombie bez mózgu nie przeżyje, czy jakakolwiek bestia, na którą trafi. A przy okazji nie pobrudzi się za bardzo przy tym.
-Ale wiesz pewnie tacy nieumarli są mniej wrażliwi na ołów w czaszce więc taka magia przeciwko nim przydatna - Mruknął zerkając kątem oka na Szept nadal uśmiechając się subtelnie.
Powrót do góry Go down
Szept

Szept


Poziom Postaci : 1
Exp : 0
HP : 100
MP : 250
Klasa Główna : Biały Mag
Summon : ---
Płeć Gracza : Female
Posty : 32
Data Wezwania : 22/07/2020
Pochodzenie : Zapomniane.

Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka EmptyPią Lip 31, 2020 1:15 am

- Zawsze to jednak większe pole manewru, niż polegać wyłącznie na kryciu się za czyimiś plecami - pozwoliła sobie na niewielkie wzruszenie ramion. Nie miała zamiaru zaprzeczać, że akurat w tym była lepsza, niż w otwartej walce. Splatanie czarów uzdrawiających z daleka, zdejmowanie efektów statusowych z tych, którzy walczą na pierwszej linii i pilnowanie, żeby pozostali przy życiu dłużej, niż bez obecności medyka.
- Wojowniczką nie zostanę, ale co wybór, to wybór. Dystans brzmi praktycznie - kiwnęła głową, przewracając kolejne strony w księdze. Więc Ephriam Sanguine był strzelcem. Warto zapamiętać na przyszłość. Słuchała go, nawet, jeśli mogło się wydawać nieco inaczej, uważnie. Czy rozważała ewentualne starcie? Na pewno nie w tej chwili. Tak naprawdę przynależność do jednej, powiedzmy, frakcji, niczego nie gwarantowała na dłuższą metę, ale Szept nie spieszyła się do walk jako takich, przynajmniej nie tych z innymi przywołańcami. To nie była jej wojna, nie zdecydowała się jeszcze, czy w ogóle taką się stanie, choć decyzję, przynajmniej w teorii, podjęto za nią. Przeciwko potworom mogła skrzykiwać się w dowolne grupy, po którejkolwiek ze stron. Na dobrą sprawę niewiele wiedziała o Materii, jeszcze mniej o jej adwersarzu, ale nie uśmiechało jej się stać w miejscu i popadać w stagnację. Decyzje dotyczące zapatrywań na boginię, po stronie której dziewczyna się znalazła, też zostały częściowo odłożone w czasie - do uzupełnienia tej wiedzy, najlepiej w bezpośrednim kontakcie, u źródła. Wyrabianie sobie opinii o wspomnianej trwało, nie wykroczyło poza wstępną niechęć, ale pogłoski to jeszcze zbyt mało, planowała je w przyszłości, na ile to będzie możliwe, zweryfikować.
- Nadal jednak najbardziej przydaje się do łatania rannych, do czego się z resztą polecam - pozwoliła sobie beztrosko zareklamować wspomnianą magię i własne predyspozycje do takiego zajęcia, spoglądając na strzelca w mniej lub bardziej bezpośredniej propozycji podjęcia w przyszłości jakiś zleceń. Zachowywała się dziś trochę jak lekkoduch, ale obrazek wypadałby znacznie wiarygodniej, gdyby padły tu zapewnienia, że zostania rannym oczywiście mu nie życzy, na pewno go to nie spotka i tak dalej, i tak dalej. Nie padły, nie pasowały do tego świata. Zamiast tego usta Szept zauważalnie skrzywiły się w uśmiechu.
Powrót do góry Go down
Ephraim Sanguine

Ephraim Sanguine


Poziom Postaci : 1
Exp : 0/100
HP : 100
MP : 100
Klasa Główna : Strzelec
Summon : ---
Zwierzak : ---
Płeć Gracza : Male
Posty : 20
Urodziny : 02/07/1997
Data Wezwania : 27/07/2020
Wiek Postaci : 26
Pochodzenie : Āmorōto

Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka EmptyPią Lip 31, 2020 9:45 pm

Większe pole manewru, mniej się męczy, czystsza robota. Ephraim widzi same plusy w walce na dystans, a scenariusza, że potwór zbliży się do niego nawet nie przewiduje. W końcu nie zdąży albo sam tego dopilnuje poprzez postrzelenie kolan cokolwiek będzie chciało podejśc za blisko.
-Ależ nie ma nic złego w kryciu się za czyimiś plecami. Wyślizgnie się komuś miecz, czy wyczerpie mana i taki wojaczek od razu ma problem. Ktoś musi ich niańczyć - Stwierdził rozmarzonym tonem. Biali magowie zawsze kojarzyli mu mię z takimi matronami, które pilnują swoją grupkę dzieciaczków, które myślą, że oni tutaj rządzą, póki nie dostaną porządnie w nos. Ephraim gdyby był takim medykiem z pewnością miałby jeszcze większy kompleks boga niż ma teraz. On decyduje kto żyje a kto nie. Życie samotnego strzelca mimo wszystko jemu wystarczająco pasuje. Jeszcze nie zdążyły mu się poważne problemy związane z brakiem pomocy, bo jej głównie nie potrzebował od kąt pamięta. Złotooki jednak nie odwróci się od chętnych rąk do pomocy.
-Taką propozycję byłoby głupotą odrzucić. - Zachichotał subtelnie. -Wpierw jednak kowal musi nam oddać broń prawda? - Mruknął z uśmiechem. Nie skreśla przyszłej współpracy z Szeptem ani trochę. Szczerze przyda się ktoś u jego boku jako taki plan B kiedy jednak coś pójdzie nie tak.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Biblioteka Empty
PisanieTemat: Re: Biblioteka   Biblioteka Empty

Powrót do góry Go down
 
Biblioteka
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Biblioteka

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Dissidia Final Fantasy :: Questy :: Miasteczko-
Skocz do: