Chapter II - Płomienie Walki

W miarę jak więcej nowych Wojowników trafiało do wymiaru Wojny - coś zaczynało się budzić. Powolnie zbierający się za swoje zadania, ludzie i bestie gromadzili energię, która miała pomagać temu miejscu istnieć. Jednak nie cała energia trafiała do rdzeni należących do Spiritusa i Materii.
Coś znajdywało się na linii łączącej dzielne zmagania, z leniwymi kryształami rozdającymi zadania. Coś co zabierało część energii i Bogowie wiedzieli, że to coś prędzej czy później się ujawni. Zdawali sobie sprawę czym mógł być nieproszony gość - ale po co psuć niespodzianki? Jeśli się zjawi, bez wątpienia stanie się przydatnym sojusznikiem w wielkiej potyczce.

Kim była owa postać? Tego pewnie nikt z mniej doświadczonych nie będzie wiedział. Tak samo i władcy tego świata nie kwapili się do wyjawienia tajemnicy, zgodnie uznając, że lepiej będzie zachować swoich wojowników w nieświadomości. Przecież mają tyle czasu, po co zaprzątać ich głowy niebezpieczeństwem, które według nich nie było wcale takie wielkie? Niech zajmują się tym co mają robić, a nie szukają stworzenia, które nawet nie wiadomo czy się pojawi.